Sielanka nie istnieje
Czy wszystko szło gładko? Oczywiście, że nie. W trudnym dla firmy okresie zaproponowałem powrót do 8-godzinnego dnia pracy. I zaczęły się pytania o zapłatę za nadgodziny… Niestety tak jest. Ludzie bardzo łatwo przyzwyczajają się do dobrego. Każdy przywilej z czasem traktowany jest jak norma.
Żeby przywrócić poczucie realności wprowadziliśmy w firmie zasadę, że w każdym roku zespoły muszą wybrać sobie 8 tygodni, kiedy pracują jednak po 8 godzin. Najczęściej jest to sezon wypadkowy, czyli lato. Ale nie zawsze.
W ten sposób moi pracownicy wzięli na siebie bardzo dużo nowej odpowiedzialności: za organizację swojego własnego czasu pracy w skali dnia, tygodnia, ale także roku. Skutek? Mocne skoncentrowanie się na celach zespołu.
*Może zastanawiasz się, co na to PIP? Cóż, PIP robi swoje, a ja swoje. Czyli ona nakłada kary, a ja je płacę. Myślę o tym, jako o podatku od wolności. Z tej perspektywy to całkiem niewysoki koszt.